"Wyznania pizzonosza", Katarzyna Lewcun
autor: Katarzyna Lewcun
tytuł: "Wyznania pizzonosza"
wydawnictwo: Skrzat, Kraków 2011, str. 111
ISBN: 978-83-7437-707-2
seria: Smak dorosłości
„Wyznania
pizzonosza”, to książka z serii „Smak dorosłości”. To nowa seria jak dla mnie,
z którą spotykam się dopiero przy okazji tego tytułu. „Smak dorosłości” to
książki o losach współczesnych młodych Polaków, którzy zaczynają samodzielne
życie tu i teraz. Nie chcą wyjeżdżać z kraju i uparcie pokonują problemy codzienności.
To portret nowej generacji ludzi- otwartych, samodzielnych, nastawionych nie
tylko na posiadanie, ale również na istnienie i realizowanie swoich pasji, albo
po prostu na spokojne życie.
W
„Wyznaniach pizzonosza” poznajemy 20-letniego Mateusza, który po ukończeniu
studiów rozpoczyna pracę w pizzerii, jako dostawca. Mateusz robi to wbrew swoim
rodzicom: mamie- ginekolog posiadającej własny gabinet oraz ojcu-
nauczycielowi. Postanawia pokazać rodzicom, że nie ważny jest „wyścig szczurów”
i, że można pracować za o wiele mniejsze pieniądze a przede wszystkim pracować
fizycznie, mieszkać samemu, opłacać rachunki i mieć czas na rozrywki. Dość
często rozpamiętuje swój związek z Kasią, o której nie potrafi zapomnieć. Wokół
chłopaka non stop kręcą się dziewczyny, gdyż chłopak jest przystojny, uprzejmy,
(co trochę mnie denerwowało gdyż kreował się na Narcyza). To, że dba o siebie, dobrze się ubiera i jest
atrakcyjny a dziewczyny nie mogą oderwać od niego wzroku denerwuje innych
mężczyzn. Dość często nazywany jest gejem. Mateusza postanawia sprawdzić swoją
orientację i udaje się do lokalu dla homoseksualistów, gdzie poznaje Artura. Na
szczęście, eksperyment ten tylko utwierdza chłopaka, że „wszystko z nim w
porządku. Posiada dobry zmysł obserwacji, zauważa uczucie rodzące się między przyjaciółmi
z pracy. Postanawia również pomóc koleżance, która zakochała się w chłopaku,
jednak ten darzy sympatią całkiem inną kobiet- Kasię- byłą dziewczynę Mateusza.
Czy wzbudzenie zazdrości spowoduje, że Kasia przejrzy na oczy?
Poznajemy
również jego rodzinę. Siostrę Idę, doktorantkę, która spełnia wymagania rodziców,
co do swojej przyszłości. Ida pewnego dnia staje przed drzwiami Mateusza
zapłakana po tym, gdy dowiedziała się, że jej matka dokonuje aborcji. Mateusza
to również szokuje, gdyż dochodzi do wniosku, że jednak nie zna tak do końca
swoich rodziców.
Katarzyna
Lewcun urodziła się w Zakopanem, obecnie mieszka w Krakowie, z wykształcenia
socjolog. Oprócz „Wyznań pizzonosza” na jej koncie jest również „Celebrytka”. Kibicuje
hiszpańskiej reprezentacji piłki nożnej.
Autorka
stworzyła dość ciekawy portret młodego człowieka. „Wyznania pizzonosza” to
swego rodzaju pamiętnik pisany piórem 20-letniego Mateusza. Jednak jest to
tylko fragment z jego życia, ten chyba najbardziej burzliwy, w którym chłopak
cierpi po rozstaniu z dziewczyną, szuka kolejnej miłości, a także własnego
miejsca w świecie. W książce jest wiele cytatów z różnych książek i piosenek,
które są w bardzo umiejętny sposób wplecione w dialogi, a dodają swoistego
smaczku wypowiedziom. Dodatkowo Mateusz dzieli się z czytelnikiem swoimi
obserwacjami ludzi, dla których dostarcza pizzę, czasami jest powiernikiem,
innym razem opiekunem małego dziecka.
Katarzyna
Lewcun tworząc postać Mateusza, ukazuje nam poglądy współczesnych 20- Latków. Pokazuje,
czego oni pragną, jakie mają marzenia, jakie rozterki nimi targają.
Opowiedzianą
historię czyta się bardzo przyjemnie. Język jest prosty, zrozumiały. Mateusz pomimo
swego początkowego narcyzmu daje się lubić. Jego perypetie wiele razy
doprowadzały mnie do śmiechu, jak również do pewnego zatrzymania się i
przemyślenia kilku spraw.
„Wyznania
pizzonosza” to dobra pozycja dla młodzieży, która nie wie, co ze sobą zrobić i
czy faktycznie wejście w dorosłość jest takie „fajne” i bezpieczne. To
zmierzenie się z odpowiedzialnością, dorosłością, zagubieniem, zawieszeniem
między „być czy mieć”.
Lektura
niewielkich rozmiarów, którą czyta się dość szybko, a jej może nie historia a
przekaz może pozostać w młodym czytelniku na dłużej.
Moja ocena: 4/5
Książka bierze udział w wyzwaniach:
fabuła nie jest zła, kto wie, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTytuł trochę "zakręcony", ale widzę, że treść grzechu warta
OdpowiedzUsuńO tak, ja jak zobaczyłam ten pierwszy tytuł, to trochę go inaczej przeczytałam ;P Treść interesująca i dość szybko książkę się czyta.
UsuńDostawca pizzy to jeden z najniebezpieczniejszych zawodów obok policjanta, strażaka czy kaskadera, także trzeba uważać ;) Pozdrawiam cieło
OdpowiedzUsuńTytuł bardzo oryginalny, ale z chęcią się z kuszę, pozdrawiam :)_
OdpowiedzUsuńDość ciekawie się zapowiada, może kiedyś przeczytam:)
OdpowiedzUsuń