"Testament Eleonory", Artur Daniel Grabowski



autor: Artur Daniel Grabowski
tytuł: "Testament Eleonory"
wydawnictwo: Oficynka, Gdańsk 2013, str. 259
ISBN: 978-83-62465-86-6

Artur Daniel Grabowski mieszka w Olszynie na Dolnym Śląsku. Interesuje się historią swego regionu, religioznawstwem oraz fotografią. „Testament Eleonory” to jego debiut literacki. Czy warto sięgnąć po ten tytuł, przekonacie się za chwilę.

Thomas Michel to młody dziennikarz z Görlitz. Pewnego dnia dostaje telefon z informacją, że jego znajoma, hrabina Eleonora von Albertstein nie żyje. Mężczyznę ta informacja bardzo zaskakuje i początkowo w nią nie wierzy, gdyż jeszcze tego samego dnia rozmawiał z hrabiną, a nawet umówił się na spotkanie w okresie świąt Bożego Narodzenia. Kancelaria powiadamia go również, że hrabina uwzględniła go w swoim testamencie i jego wizyta w Niemczech jest obowiązkowa.

Jak się okazuje śmierć starszej pani nie była śmiercią naturalną. Kobieta przypuszczając, że może się z nią coś stać, pozostawia dla Thomasa list ze wskazówkami oraz informacją, że gdy tylko się do nich dostosuje, jego życie całkowicie się zmieni.
Cóż takiego chciała przekazać mu Eleonora? Kim jest Angela, którą spotyka w posiadłości hrabiny? Aby się tego dowiedzieć, musicie przeczytać „Testament Eleonory”.

„Testament Eleonory” to dość ciekawy kryminał. Jest intryga, tajemnica, niedopowiedzenia, kłamstwo, jest również miłość. Książka napisana jest prostym przystępnym językiem, a sam pomysł na fabułę jest bardzo ciekawy, jednak nie do końca przemyślany. Prawdę mówiąc bardzo szybko przewidziałam zakończenie tej historii i to w dwóch wypadkach, a wiec nic mnie nie zaskoczyło w tej książce. Przymknęłabym jednak na to oko, gdyby nie wątek miłosny. Śmiało mogłabym porównać go do romansów historycznych pod względem opisów. Trudno mi uwierzyć w to, że element ten stworzył mężczyzna. Według mnie było to niepotrzebne i tylko zepsuło całą historię. Nigdy nie spotkałam się w kryminale z tak „maślanym” opisem. Może autor planuje drugą część, tym razem dla kobiet- łatwy i przyjemny romans, a to była mała jego zapowiedź?
Być może się czepiam i nieco porównuję ten kryminał do moich poprzednich lektur, przede wszystkim do debiutów w tym gatunku i to debiutów polskich autorów, naprawdę świetnych i porównywalnych do rewelacyjnych szwedzkich kryminałów.

Autor mało miejsca poświęcił osobie mordercy, a szkoda. Brakowało mi toku myślenia sprawcy zbrodni, wielu rzeczy musiałam się domyślać.
Pomysł na fabułę bardzo dobry jednak nie do końca wykorzystany. Brakowało tego czegoś. Natomiast przewidywalność to wielki minus historii.

Prosty język sprawia, że lekturę czyta się bardzo szybko. To książka na jeden wieczór dla odpoczynku między bardziej ambitnymi tytułami.



Moja ocena: 3+/5

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Oficynka.


Książka bierze udział w wyzwaniu:





Komentarze

  1. Raczej podziękuję. Nie przepadam za kryminałami, tym bardziej za takimi z mocno rozwiniętym wątkiem romantycznym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm... jakbym przymknęła oko na wątek romantyczny i maślane opisy, to może bym się skusiła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten opis romantyczny jest na ostatnich stronach książki więc spokojnie lektura godna polecenia.

      Usuń
  3. A jak dla mnie to połączenie idealne (romans i zbrodnia). Tylko z recenzji wynika, że warsztat kiepski. Bo ja wychodzę z założenia, że jak jest dobry warsztat, to wszystko się dobrze czyta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba zdarzało mi się czytać lepsze kryminały;)

    OdpowiedzUsuń
  5. I tak jak na debiut książka wydaję się dobra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że tak- debiut dobry ja się tylko uparłam na ten koniec który mi się nie podobał.

      Usuń
  6. Najgorsza nie jest, fabuła ciekawa, więc nie mówię ,,nie":)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety, kryminały to nie moja bajka

    OdpowiedzUsuń
  8. Tym razem nie jestem zachęcona do tego kryminału, wolę czytać te "najlepsze" :)

    P.S. Dziękuję za zgłoszenie recenzji do wyzwania, zaraz je dodam do listy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty