"Królestwo łabędzi", Zoë Marriott


autor: Zoë Marriott
tytuł: "Królestwo łabędzi"
wydawnictwo: Egmont, Warszawa 2013, str. 259
ISBN: 978-83-237-5035-2
seria: Poza czasem

„Królestwo łabędzie” to moje pierwsze spotkanie z lekturą serii Poza czasem wydawnictwa Egmont. I już po tym tytule wiem, że seria jest godna uwagi i przeznaczenia na nią wolnego czasu.
Autorka nawiązuje w swojej historii do baśni Hansa Christiana Andersena „Dzikie łabędzie”. W bardzo ciekawy sposób opowiedziała ona baśń przeznaczoną dla tych troszkę starszych i mam wrażenie, że niewielu osobom ta książka może się nie spodobać.

Aleksandra razem ze swymi braćmi: Dawidem, Hugh i Robinem wiedzie spokojne życie na królewskim dworze swego ojca. Jako, że nie jest akceptowana przez ojca- jest mu obojętna, cały swój wolny czas spędza z matką, której pomaga w pielęgnacji roślin znajdujących się na terenie królestwa. Matka wie, że dziewczyna posiada dar, jednak bojąc się tego najgorszego postanawia wszystkiego jej nie mówić. Aleksandra jak również i jej matka są źródłem eneidy, potrafią porozumiewać się z naturą i w razie niebezpieczeństwa czerpać z niej siłę.
Pewnego dnia królowa ginie z rąk krwiożerczej bestii, a król po jej pogrzebie nie może sobie na tyle poradzić, że wyjeżdża na długie dni na polowania. Jeden z jego powrotów odmienia życie królestwa, gdy przywozi on przepiękną Zellę, w której zauroczone jest całe królestwo i sam król. Jednak jej urok nie działa na Aleksandrę i jej braci, którzy przeczuwają że kobieta nie ma dobrych intencji- postanawiają ją zdemaskować. Nie odpowiada to kobiecie i wysyła ona Aleksandrę do jej ciotki, a braci król skazuje na wygnanie.  Czy dziewczynie uda się uratować królestwo, czy odnajdzie braci?

Zoe Marriott bardzo dobrze zbudowała postać głównej bohaterki, z którą od samego początku udało mi się utożsamić. Aleksandra zostaje pozbawiona wszystkich najbliższych jej sercu osób. Jak wspominałam już na początku traci ojca, który się nią nie interesuje, później ginie jej matka i na końcu trzej bracia. To nastolatka, która musi sobie poradzić z przeciwnościami, wielką stratą i dzięki swemu uporowi i cierpliwości którą nauczyła jej matka stara się temu podołać.

Autorka ukazuje nam bardzo piękną magiczną krainę. Mamy tu Wzgórze Starych Czasów z kamieniami przodków, gdzie dziewczyna rozmawia ze swoją babcią. Są dwa królestwa Miasto Kwiatów oraz królestwo w którym do tej pory mieszkała Aleksandra. Kolejna baśniowa wizja to zaklęci bracia, którym Aleksandra musi pomóc. Jednak ta pomoc będzie wymagała od niej dużo cierpliwości, wiele cierpienia, wiele łez. Następnie walka z bestią, aby uratować to co zostało z królestwa i jego poddanych, nie zabraknie również księcia Gabriela.

W momencie gdy Aleksandra rozpoczyna swoją walkę, w przeważającej części jest sama- tego wymaga zaklęcie rzucone na braci. Wydawałoby się, że w związku z tym może być nudno, jednak fabuła jest tak dobrze skonstruowana, że mimo to, dość sporo się dzieje. Czytelnik nie ma czasu na nudę , momentami stara się podpowiedzieć Aleksandrze rozwiązanie.

Wydawnictwo Egmont postarało się o piękną szatę dla powieści. Okładka magiczna, nie pozwalająca oderwać od niej wzroku. W bardzo dobry sposób nawiązuje do zawartości i zapowiada ciekawą lekturę- a to najważniejsze.
Podsumowując „Królestwo łabędzi” to bardzo dobra książka, którą czyta się w błyskawicznym tempie gdyż ciężko ją odłożyć chociażby na chwilę na półkę. To historia z przesłaniem, że nie ważny jest wygląd zewnętrzny tylko to co mamy w sobie, to jak traktujemy innych.

Książka napisana prostym przystępnym a jednak barwnym językiem.  Zastanawia mnie jedynie dlaczego narracja jest pierwszoosobowa? W baśniach to zawsze autor przedstawiał historię i nie nakierowywał się na jedną osobę a starał się ukazać wszystkich na równi. Możliwe, że autorka zrobiła to specjalnie- nawiązała do baśni Andersena, jakiś fragment z niej zapożyczyła a resztę historii przedstawiła na swój sposób.

Jednym słowem polecam „Królestwo łabędzi” wszystkim tym którzy chcą się przenieść w świat baśni, szukają odskoczni od rzeczywistości.

 Moja ocena: 4/5

Książka bierze udział w wyzwaniu:



Komentarze

  1. Nie znałam tej serii, ale baśń Andersena uwielbiam. Chętnie przeczytam, w jaki sposób autorka do niej nawiązała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam raczej sporo opinii, które książkę tę przedstawiały w średnim świetle. Jednakże mam ją na półce, więc niedługo sama się przekonam jak to jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Często szukam odskoczni od naszej szarej rzeczywistości, więc na pewno w przyszłości się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyjemnie wspominam tę magiczną książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo mi się recenzja spodobała, więc myślę, że książką bym była zauroczona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ją na uwadze, całkiem interesująca fabuła. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dość ciekawa pozycja, taka młodzieżowa;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ją w swojej kolejce "do przeczytania" :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawi mnie ta pozycja- chciałabym by mnie zachęciła do fantastyki

    OdpowiedzUsuń
  10. nie do końca moje klimaty, ale może dam szansę tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Egmont wydaje ostatnio dużo ciekawych historii, a największym zaskoczeniem było dla mnie wznowienie L.M. Montgomery. Do Królestwa też chętnie zerknę. skończyłam właśnie Alchemię miłości i polubiłam takie lekkie, młodzieżowe przygody.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty