"Pieprzyć przyjaciół", Sophie Andresky
tytuł: "Pieprzyć przyjaciół"
autor: Sophie Andresky
wydawnictwo: Czarna Owca, Warszawa 2013, str. 245
ISBN: 978-83-7554-628-6
Czerwona Seria
Co jakiś czas mam ochotę sięgnąć
po lekturę erotyczną. Tym razem mój wzrok spoczął na książce z Czerwonej Serii
wydawnictwa Czarna Owca- „Pieprzyć przyjaciół” autorstwa Sophie Andresky. Czy
seria trzyma poziom? O tym za chwilkę.
Gdy w naszym długoletnim związku
zaczyna źle się dziać, coś się psuje, a seks nie sprawia już takiej
przyjemności, co jesteśmy w stanie zrobić aby ten stan rzeczy naprawić? Czy dajemy
sobie czas i na jakiś czas się rozstajemy aby wszystko przemyśleć, czy robimy „skok
w bok” aby sprawdzić czy to może faktycznie z nami coś nie tak? A może
wybieramy się razem do pracowni praktyk seksualnych, aby po podglądać inne
pary, a może do nich dołączyć?
Tak się dzieje w związku Ellen i
Hypera. Ellen prowadzi sklep „Panna Cud” który sprzedaje różne gadżety
seksualne, natomiast Hyper ma firmę która zajmuje się urozmaicaniem różnych
występów fajerwerkami. Postanawiają oni wybrać się do takiej pracowni aby
sprawdzić czy to tak naprawdę chodzi o seks. Tam poznają Irinę, młodziutką 25
latkę i bez żadnych zahamowań udają się z nią do jednego z pokoi gdzie
zaspokajają swoje erotyczne zachcianki. Po jakimś czasie Irina zapoznaje ich ze
swoim chłopakiem Oskarem, z którym również tworzą różnego rodzaju połączenia
czy to męsko damskie czy to męsko-męskie i damsko-damskie.
Po jakimś czasie Ellen odkrywa,
że Hyper i Irina znają się od jakiegoś czasu czego wcześniej nie dali po sobie
poznać. Czy to czego się dowie zburzy ten długi związek małżeński?
Fabuła wciąga od samego początku,
język jest prosty i plastyczny zarazem co tylko potęguje pozytywny odbiór
lektury i jeśli można to tak określić czyta się ją z przyjemnością. Opisy scen
wzbudzają wyobraźnię, jednak dla mnie nie na tyle aby rozróżnić ciała w
plątaninie rąk i nóg. Jeszcze seks w „trójkącie” jest na tyle wyraźny, że
zauważamy kto jest kto, natomiast jeśli już dojdzie ta czwarta osoba to już
miałam problem. Opisy scen są bardzo śmiałe i dość często wulgarne. Jednak nie
oszukujmy się to literatura erotyczna, tu nie ma miejsca na pocałowanie jedynie
w policzek czy nieśmiałe dotknięcie- literatura erotyczna to jakby nie było
wyuzdanie.
Podsumowując autorka udźwignęła
temat, wykazała się niebywałą wyobraźnią dzięki czemu książka jest na tyle interesująca, że dość
szybko ją przeczytałam. Książka dostarcza wielu wrażeń i nie ma tu czasu na
nudę, może jedynie fakt seksu we czwórkę trochę „odstrasza”.Jest tu i miejsce na niepewność, miłość, zaufanie. Jednak jest to
niezobowiązująca lektura na od stresowanie, na niepogodą.
Obecnie nie mam ochoty na tego typu literaturę, mimo ciekawej recenzji. Okładka wydaje się być idealnie dobrana do książki.
OdpowiedzUsuńPomimo ciekawej recenzji, nie przeczytam, Strasznie zraziłam się do literatury erotycznej, nie pocięga mnie, a czytając strasznie się nudzę. Jednak nie ocieniam tych, którzy lubią czytać takie książki :) Co człowiek to inny gust :)
OdpowiedzUsuńJa też od czasu do czasu mam ochotę na erotyk i muszę przyznać, że po Twojej recenzji wpisałam sobie ten tytuł na listę
OdpowiedzUsuńHmm, zachęciłaś, zachęciłaś. Sięgnę w wakacje :)
OdpowiedzUsuńFabuła tego utworu wygląda na interesującą. Lubię książki o takiej tematyce, więc jeśli nadarzy się okazja to przeczytam tę lekturę. Sam tytuł już mnie do tego zachęca. ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.okiem-recenzenta.blog.onet.pl
Ciekawa recenzja
OdpowiedzUsuńJa raczej podziękuję.
OdpowiedzUsuńW sumie to nie czytałam całkowitego erotyka jeszcze, ale ten.. trochę jestem zniesmaczona tym trójkątem. W sumie tu już nie chodzi trójką, lecz połączenie damsko-damskie lub męsko-męskie. Na razie podziękuję.
OdpowiedzUsuń