"Ludzie Julya", Nadine Gordimer


autor: Nadine Gordimer
tytuł: "Ludzie Julya"
wydawnictwo: wydawnictwo M, Kraków 2013, str. 205
ISBN: 978-83-7595-525-5

"To, czy ktoś jest uczciwy, zależy po prostu od tego, ile o nim wiemy. (str. 51)

Dlaczego sięgnęłam po tę książkę? Odpowiedź prosta: hipnotyzująca okładka i ciekawie zapowiadająca się treść.

Wieloletni służący Jyly postanawia pomóc swoim pracodawcom- Bam, Maureen i ich dzieciom- gdy w Soweto dochodzi do zamieszek. Postanawia ukryć ich w swoim rodzinnym domu. Stara się ułatwić im życie i oddaje swoje pomieszczenia w domu aby jak najbardziej poczuli się tam swobodnie. Maureen która najwięcej czasu spędzała w Soweto z July`ym (jak to imię odmieniać?!) najlepiej się z nim dogaduje, gdyż jako jedyna rozumie co on mówi. Początkowo wszystko ładnie się układa, jednak z czasem Maureen zauważa sporo przedmiotów z jej domu, które wcześniej zniknęły z niewyjaśnionych okolicznościach, jednak wtedy nie przykładała ona do tego większe uwagi. July robi się coraz bardziej tajemniczy i niedostępny. Czy rodzinie uda się uwolnić od Julya?

Nie oceniaj książki po okładce- ileż razy ja to sobie powtarzałam. 
Nie jest tak, że książka mnie zawiodła, gdyż jej zawartość posiada pewną „magię” która powodowała, że pomimo pogrubionej czcionki (która strasznie męczyła oczy i książkę dało się czytać tylko fragmentami) ciągnęła mnie do siebie. Bardzo  chciałam poznać dogłębniej samego służącego i jego zapatrywania co do swoich państwa.

Jednak pomimo wspomnianej magii nie mam pojęcia co autorka miała na myśli, kim tak naprawdę był July a przede wszystkim czemu to zakończenie jest takie jakie jest?

„Znakomite, trzymające w napięciu studium psychologiczne” (opis z okładki)- chyba jednak trzeba być psychologiem aby zrozumieć postępowanie służącego. Mam wrażenie, że musiałabym chyba przeczytać najpierw opracowanie tej książki a później ją samą aby zrozumieć jej sens.

Jednym słowem mam trochę mieszane uczucia co do niej: niby przeczytałam, niby mi się podobała, a jednak…..

Moja ocena: 3/5

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu M

Komentarze

  1. Nie przeczytam tej książki, lubię gdy na końcu jest wszystko powiedziane, wyjaśnione, postać Julya mnie nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty