"Rozdarty czarczaf. Moje życie w Arabii Saudyjskiej", Carmen Bin Ladin

Każdy ma w pamięci datę 11 września 2001 roku. Niby minęło już 10 lat, a jednak obrazy jakie widziałam w telewizji nadal mam przed sobą. 
Pamiętam, że oglądałam jakiś film, za chwilę ukazał się obraz wbijającego się samolotu w wieżowiec, później drugiego. Pomyślałam, że fajny efekt. Przełączyłam na inny kanał, to samo, kolejny nada to samo. Co się dzieje? Okazało się, że to atak na WTC oraz 3 na Pentagon. Było to jak dobry film. . . ale nie był to film.

Opowieść Carmen również rozpoczyna się od tej daty. Od strachu o siebie, a przede wszystkim o swoje 3 córki: Wafah, Najio i Noor.

Carmen to Szwajcarka urodzona w Lozannie, z ojca Szwajcara i matki Iranki. W wieku 8 lat rodzice si rozwodzą. I od tej pory ją i jej siostry wychowuje matka.
Wyrasta na inteligentną kobietę, poznaje Yeslama Bin Ladina, w którym zakochuje się od pierwszego wrażenia. Cały swój wolny czas spędzają razem.
Postanawia poślubić Yeslama i wyjeżdża z nim do Arabii Saudyjskiej. 
Aby cudzoziemka mogła poślubić Saudyjczyka, wyrazić zgodę musi na to król Arabii Saudyjskiej. Jednak nie ma z tym żadnego problemu, gdyż jak wiadomo rodzina Bin Ladinów jest wysoce postawiona.

Po ślubie wracają do Ameryki, gdyż Yeslam postanawia ukończyć studia. Chodzą na imprezy, spotykają się z przyjaciółmi- są szczęśliwi.
Carmen zachodzi w ciążę, rodzi się pierwsza córka Wafah. Dla Saudyjczyka podstawą jest mieć syna, a "obowiązkiem" kobiety jest mu go dać. Wracają do Arabii, jednak Carmen nie może się przyzwyczaić do noszenia woalu. Nawet nie może wyjść na zakupy. Żaden inny mężczyzna nie może spojrzeć jej w twarz gdy ma ją odsłoniętą. Nie było książek, teatrów, kin, nie mogła nigdzie wyjść sama. Nie mogła odezwać się w obecności mężczyzn. Takie jest prawo taki jest Koran.
Wydawało by się, że Yeslam jest inny. Po jakimś czasie gdy zbudowali własny dom, urządzali spotkania z przyjaciółmi, były tzw. czwartki na których grali w tenisa. Kobiety nie musiały przychodzić w burkach.
Po dwóch latach urodziła się kolejna córka. Kolejna ciąża- trzecia została usunięta "na życzenie" Yeslama, który stwierdził że chciał mieć tylko 2 dzieci.

Carmen, Osamę Bin Ladina widziała podczas swojego pobytu tylko 2 razy. Do tej pory Carmen przyzwyczajała się do życia w Arabii i wśród rodziny Bin Ladinów. Jednak jedna sytuacja dała jej do myślenia. W wielki upał Osama nie zgodził się napoić własnego malutkiego jeszcze synka butelką, gdyż taka była jego "decyzja". Wtedy Carmen już zaczęła inaczej przyglądać się tradycjom Syryjczyków. Bała się, że gdy coś stanie się jej mężowi, wtedy według tradycji opiekę nad nią i jej córkami przejmie inny z jego braci, a może nawet sam Osama.
Gdy Carmen zachodzi po raz czwarty w ciążę, Yesmal ponownie prosi ją o aborcję. Nie staje się tak, Carmen postanawia rozstać się z mężem i wyjechać z córkami.


Lubię książki o tematyce wschodu, starożytnym Egipcie, dlatego też bardzo chętnie sięgnęłam po tą pozycję. 
Chciałam zobaczyć jakie jest/ czy było podejście osoby z zewnątrz, która była w rodzinie Bin Ladin, zakochanej kobiety z czasem obawiającej się o siebie i własne dzieci.
Opowieść tą bardzo szybko mi się czytało. Początkowo byłam "zachwycona" podejściem Yeslama do Carmen, myślałam, że jednak jest inny, pomagał jej, był po jej stronie. A jednak. . . 
Wydawało mi się, że Carmen opowiedziała nam wszystko, całą prawdę, jednak czy za bardzo nie skoloryzowała Yeslama zaślepiona miłością? A może jednak napisała wszystko po prawdzie, jednak cenzorzy wyrzucili to co było "za prawdziwe", aby ci z zewnątrz o wszystkim się nie dowiedzieli?

Pomimo to książkę oceniam pozytywnie.

Moja ocena: 4/5

Komentarze

  1. Nie słyszałam o tej książce :)
    Ciężko mi się odnaleźć w kulturze dalekiego wschodu, dlatego rzadko sięgam po takie pozycję :)
    Boję się zawszę, że kogoś skrzywdzę jakimś mało trafnym przemyśleniem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tematyka zdecydowanie mi odpowiada a recenzja kusi. Dopisałam ją do listy:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty