Wbrew sobie, Katarzyna Kołczewska
Katarzyna
Kołczewska
Wbrew
sobie
Prószyński
i S-ka 2015, str. 760
ISBN: 978830690172
Życiowe
historie trafiają do nas najszybciej i najłatwiej. Sami posiadając własne
problemy czasami nie zauważamy, że innym dzieje się większa krzywda, nie
potrafimy zrozumieć cierpienia innych. Dochodzi do momentu, że wręcz jesteśmy
swoją tragedia tak przytłoczeni, że każda pomoc z zewnątrz odbierana jest w
stosunku do nas jak atak. Wiele razy już pisałam, że chętnie czytam historie
prawdziwe, takie, które mogą zdarzyć się nam, a często i się zdarzają. Często w
tych lekturach poszukujemy rozwiązania własnych problemów, nie raz zauważamy
drugie dno. I taka właśnie jest książka Wbrew
sobie, pióra Katarzyny Kołczewskiej.
Głowna
bohaterka ma jedno marzenie – dziecko. Ostatnia ciąża Eweliny kończy się
poronieniem. To kolejna jej porażka w tej kwestii, kobieta jest już na tyle
załamana, że nie dostrzega pomocy z zewnątrz. Odtrąca męża, matkę, siostrę – bliskich,
którzy starają się jej pomóc w tych trudnych momentach. Jest na tyle zapatrzona
w siebie i własne problemy, że nie zauważa innych. Doprowadza to do pierwszej
rysy na jej dotąd idealnym związku.
Siostra
Eweliny również nie ma lekko. Pracuje od świtu do zmierzchu, opiekuje się mężem
z zaawansowaną cukrzycą, dodatkowo wychowuje dwójkę dzieci, w tym
dorastającego, nieposłusznego nastolatka. Ona nie oczekuje pomocy, stara się na
wszystko zapracować własną pracą. Stosunki sióstr są na wyczerpaniu – poróżniła
ich sytuacja sprzed wielu lat, która teraz odbija się na ich życiu. Czy los
sióstr się odmieni, czy wyjaśnią między sobą nieporozumienia, czy Ewelina w
końcu przejrzy na oczy i zauważy, że świat nie kręci się wokół niej?
Katarzyna
Kołczewska, lekarz z wykształcenia, prywatny przedsiębiorca z wyboru, pisarka z
zamiłowania, mentorka, trener biznesu, autorka bloga „Wyższy poziom
przedsiębiorczości”, pisarka poczytnych powieści obyczajowych, opowiadań i
publikacji prasowych. Przesiąknięta medycyną, która nadal pozostaje w sferze
jej zainteresowań zawodowych i o której pisze w swoich książkach. Wbrew sobie jest jej trzecią powieścią,
po świetnie przyjętych przez czytelników Kto
jak nie ja? i Idealnym życiu.
Niestety
nie miałam jeszcze przyjemności poznać prozy autorki i nie mogę się odnieść do
jej poprzednich powieści. Jednak po lekturze tej książki już wiem, że po jej
książki będę sięgać z przyjemnością. Historia tu opisana jest realistyczna aż
do bólu. Z jednej strony świetne pióro, misterne przygotowanie autorki do
napisania książki i przedstawienia tematu w sposób interesujący, a z drugiej
strony fabuła nad wyraz wciągająca, że od książki naprawdę ciężko się oderwać.
Wbrew sobie
to książka poruszająca wiele wątków, wiele emocji. Jest tu miłość, cierpienie,
zatajony przez wiele lat uraz. W bardzo przystępny sposób autorka połączyła
kilka wątków, które tworzą niesamowicie spójną całość. Mamy tu miłość
siostrzaną, rodzicielską i małżeńską i każda z nich jest przedstawiona na tyle
realistycznie, na tyle mocno utożsamiamy się z konkretnym bohaterem, że nie raz
przychodzi po lekturze opamiętanie – przecież to tylko fikcja – ale czy na
pewno?
Ewelina
to bohaterka, której po części się współczuje straty dziecka a po części jest
się niesamowicie na nią wściekłym za jej odnoszenie się do bliskich. Nie powiem,
ale wiele razy miała ochotę wstrząsnąć tą kobietą za jej postępowanie, by za
chwilę po części wczuć się w jej emocje i jednak zrozumieć jej czyny.
Wbrew
sobie, to książka, obok której nie można przejść obojętnie.
Moja ocena: 9/10
Za ksiażkę dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka
Książkę mam na półce, dlatego bardzo się cieszę, że tak pozytywnie ją oceniasz. Jak tylko znajdę wolną chwilę to na pewno wezmę się za czytanie.
OdpowiedzUsuńDla mnie to książka doskonała. Jedna z lepszych jakie przeczytałam w tym roku :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz przeczytać pierwszą książkę autorki, "Kto jak nie ja?" Genialna.
OdpowiedzUsuńLektura tej książki powinna mi sprawić dużo radości, dlatego z chęcią po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, które wywołują tyle emocji. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńMam ją na półce i mam nadzieję, że spodoba się nam tak samo :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Mnie także książka bardzo przypadła do gustu, połknęłam ja w 2 dni.
OdpowiedzUsuńNazwisko autorki jest mi nieznane, za to o samej książce czytałam już kilka pozytywnych słów :) Jedyne co, to przeraża mnie trochę jej objętość :P
OdpowiedzUsuń