"Demoniczny Damianek, czyli Mistrz Kłopotów", Mariusz Niemycki



autor: Mariusz Niemycki
tytuł: "Demoniczny Damianek, czyli Mistrz Kłopotów"
wydawnictwo: Skrzat, Kraków 2013, str. 275
ISBN: 978-83-7437-970-0


Nie sięgam po literaturę dziecięcą, gdyż nie mam ani takiej potrzeby ani dzieci, którym mogłabym je czytać.  Jednak jak wspominam czasy dziecięce, to literatura tego gatunku kojarzy mi się z ciekawymi historiami dzieciaków, pełnymi humoru i nieprzewidywalnych zwrotów akcji. A przede wszystkim pomysłowości głównych bohaterów. Gdy zobaczyłam zapowiedź wydawnictwa Skrzat, postanowiłam z czystej ciekawości po nią sięgnąć i przekonać się czy literatura dziecięca trzyma poziom sprzed wielu, wielu lat, kiedy to ja byłam dzieckiem, czy jednak coś się w tej kwestii zmieniło?

Już sam tytuł Demoniczny Damianek, czyli Mistrz Kłopotów mówi nam, o kim jest ta historia. Poznajemy dwunastoletniego chłopca – Damiana, który posiada milion pomysłów na minutę, na każde pytanie ma odpowiedź, poznaje wielu niesamowitych ludzi. Jak sam o sobie mówi, nie jest ładnym chłopcem, i właśnie poprzez swoje zachowanie stara się, odwieść potencjalnego rozmówcę od swego wyglądu; kiedy widzę w lustrze swoją bladą twarz, podkrążone oczy i nierówne ostre zęby, nie mogę wyjść z podziwu jak ta cała genetyka może być w ogóle uznawana za naukę. Damianek vel Demonek mieszka razem z rodzicami i siostrą bliźniaczką Krystyną, oraz psem Parmezanem. A od czasu do czasu do domu wraca ich starszy brat, student – Jerzy. Chłopiec jest bardzo mądrym i ciekawym świata młodym człowiekiem, który gdy nie potrafi wytłumaczyć sobie jakiegoś wyrażenia często sięga po encyklopedie i słowniki. Damianek jak na chłopca przystało ma mnóstwo przeróżnych pomysłów i przygód, nie rzadko są to dość niebezpieczne sytuacje, z których chłopak o dziwo wychodzi bez szwanku. Damianek, jako inteligentny chłopiec prowadzi wiele interesów; sprzedaje księżniczkę zaklętą w guzik, stara się o pracę w OPEC oraz najważniejsze jego zadanie – staje się managerem swojej siostry.

Mariusz Niemycki, autor powieści dla dzieci i młodzieży. Pisarz współpracujący z wieloma wydawnictwami, m.in. wydawnictwem Iwanowski z Płocka, warszawskimi WSiP i Żak. Obecnie przede wszystkim z wydawnictwem Skrzat z Krakowa. Dotychczas ukazały się m.in. Kraina Obi-Boków, Bohater Obi-Boków, Ptak, Cyna i pies sąsiadów, Zuzia i skarby katedry, Wielki kudłaty łobuz. Ponadto wydał około 30 bajek dla młodszych dzieci prozą, wierszem i prozą rymowaną. Jest także autorem licznych słuchowisk dla dzieci emitowanych na antenie Radia BIS.

Demoniczny Damianek, czyli Mistrz Kłopotów to bardzo ciekawa i wciągająca lektura. Pierwszy raz spotkałam się z prozą autora, ale wiem, że potrafi on umiejętnie władać piórem na tyle interesująco, aby zatrzymać przy lekturze zarówno młodego czytelnika jak i dorosłego. Wartka, pełna różnych zwrotów akcji fabuła, mnóstwo humoru, który powoduje uśmiech a nie rzadko i niepohamowane parsknięcie śmiechem nawet przez tego starszego czytelnika. Autor mający już spore doświadczenie porusza się w literaturze dziecięcej bardzo sprawnie, co tylko wychodzi na plus. Jak wiadomo literatura ta jest wymagająca, bo i dzieci nie można oszukać. Należy „sprzedać” im ciekawe, pełne przygód historie pisane prostym, przystępnym dla takiego czytelnika językiem.

Dzieci mają dużą wyobraźnię i jak się okazuje tej wyobraźni nie brakuje również Mariuszowi Niemyckiemu. Bo któż by pomyślał o rozmawiających sznurówkach, które jak się później okazuje są magicznymi, wysłaniu ciężarówki w kosmos czy nad wyraz ciekawej konwersacji z utopcem.

Książkę, która ma około dwustu siedemdziesięciu stron, czyta się dość szybko i płynnie. Wydawnictwo postarało się o adekwatną dla młodego czytelnika wielkość czcionki, oraz o dziwo o czarno-białe rysunki, które bardzo dobrze obrazują konkretne przygody spotykające chłopca. Strony są trochę grubsze niż w standardowych książkach, dzięki czemu nie ma problemu z ich odwracaniem. Również okładka zachęca do sięgnięcia po lekturę, a jej twarda obwoluta powoduje, że książka może służyć wiele lat.

O dziwo bardzo miło wspominam spotkaniem z Demonkiem, nie spodziewałam się, że jego przygody tak mnie wciągną. Cieszę się z jednego – mam drugą część przygód Damianka na półce, po którą nie zawaham się sięgnąć.

Moja ocena: 8/10

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości portalu

Książka bierze udział w wyzwaniach:



Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Właśnie zaczęłam lekturę, zapowiada się interesująco :)

      Usuń
  2. Po okładce sądziłem, że to coś dla takich naprawdę małych dzieci, ale chyba jednak nie, te jedno zacytowane zdanie wyprowadziło mnie z błędu :) Faktycznie może być ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś kupię, już od dawna się czaję na Demonicznego Damianka ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej książce. Wydaje się ciekawa i godna polecenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję bardzo za recenzję i mam nadzieję, że znajdę "gdzieś" tę książkę. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja po literaturę dziecięcą też rzadko sięgam z tych samych powodów, co Ty. Na razie chyba trochę szkoda i brak mi czasu na zagłębianie się w takie historyjki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam w domu jednego łobuziaka, który na pewno znalazłby wspólny język z Demonicznym Damiankiem. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak czytam i czytam i stwierdzam, że opisali tu moją młodość. Może nie sprzedawałam zaklętych książek, ale magiczny długopis już tak xDW sumie dzieci są urocze przez te swoje nagłe, szaleńcze pomysły.. Uroda jednak dla dzieci jest rzeczą zmienną :) I cale szczęście! Miłej lektury! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Damianek, to jak mój Szymonek, są w tym samym wieku:) Muszę podsunąć mu tę książeczkę do przeczytania, bo jak do tej pory z książeczek o podobnej tematyce czytał jedynie "Koszmarnego Karolka":)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty