"Podróżnik WC wydanie II poprawione", Cejrowski Wojciech
Swój stosik książek zaczęłam czytać od pozycji Cejrowskiego. Wiedziałam, że ta książka przeczyta mi się bardzo szybko i przyjemnie. Nie myliłam się.
Zaczęłam wczoraj a dziś się skończyło- kurcze troszkę ta książka za krótka ;o( bo jeszcze bym poczytała.
Wojciech Cejrowski to rozpoznawalne nazwisko.
Są osoby, które go lubią za pięknie opowiedziane historie, zainteresowanie innymi krajami i kulturami i przekazanie tego nam czytelnikom w sposób prosty a jakże dobitny.
Jednak jako komentator polityczny jest nie do zniesienia! I ja właśnie do takich osób należę. Uwielbiam program "Boso przez świat", jednak jak tylko zaczyna politykować to mnie krew zalewa. I właśnie takie wtrącenia występują też w tej książce, naszczęście tylko na pierwszych stronach.
Czytałam "Rio Anakondę" i "Gringo wśród dzikich plemion". Cejrowski we wstępie do "Podróżnika..." zaznacza, że nie należy go porównywać do jego nowych pozycji. "Podróżnik..." nie miał nigdy być wydany, a jego wycieczki miały być nigdy nieopowiedziane.
Jednak za namową wydawcy Cejrowski uzupełnił o niewielkie komentarze te swoje pierwsze wyprawy i książka została wydana.
Już samo wydanie jest przepiękne: ta okładka, piękne zdjęcia w środku zachęcają do przeczytania . Humorystycznie opisane sytuacje, opis ciekawych miejsc, interesujących ludzi to, to co można znaleźć w środku.
"Podróżnik..." to opis kilku historii, a nie jednej wyprawy. Cejrowski pokazuje, że można się wybrać w daleką podróż z niewielką ilością pieniędzy w kieszeni i niedużym plecakiem z najpotrzebniejszymi rzeczami.
Tylko "gringo" potrafi tak poprowadzić rozmowę z szamanem, aby ten następnego dnia pozwolił mu odwiedzić jego wioskę i poobserwować życie ludzi tam żyjących.
Nie zawiodłam się na tej pozycji, jest godna polecenia. Ci którzy czytali nowsze pozycje powinni sięgnąć również po "Podróżnika WC...", a napewno się nie zawiodą. Szkoda tylko, że ta opowieść tak szybko się skończyła.
Zaczęłam wczoraj a dziś się skończyło- kurcze troszkę ta książka za krótka ;o( bo jeszcze bym poczytała.
Wojciech Cejrowski to rozpoznawalne nazwisko.
Są osoby, które go lubią za pięknie opowiedziane historie, zainteresowanie innymi krajami i kulturami i przekazanie tego nam czytelnikom w sposób prosty a jakże dobitny.
Jednak jako komentator polityczny jest nie do zniesienia! I ja właśnie do takich osób należę. Uwielbiam program "Boso przez świat", jednak jak tylko zaczyna politykować to mnie krew zalewa. I właśnie takie wtrącenia występują też w tej książce, naszczęście tylko na pierwszych stronach.
Czytałam "Rio Anakondę" i "Gringo wśród dzikich plemion". Cejrowski we wstępie do "Podróżnika..." zaznacza, że nie należy go porównywać do jego nowych pozycji. "Podróżnik..." nie miał nigdy być wydany, a jego wycieczki miały być nigdy nieopowiedziane.
Jednak za namową wydawcy Cejrowski uzupełnił o niewielkie komentarze te swoje pierwsze wyprawy i książka została wydana.
Już samo wydanie jest przepiękne: ta okładka, piękne zdjęcia w środku zachęcają do przeczytania . Humorystycznie opisane sytuacje, opis ciekawych miejsc, interesujących ludzi to, to co można znaleźć w środku.
"Podróżnik..." to opis kilku historii, a nie jednej wyprawy. Cejrowski pokazuje, że można się wybrać w daleką podróż z niewielką ilością pieniędzy w kieszeni i niedużym plecakiem z najpotrzebniejszymi rzeczami.
Tylko "gringo" potrafi tak poprowadzić rozmowę z szamanem, aby ten następnego dnia pozwolił mu odwiedzić jego wioskę i poobserwować życie ludzi tam żyjących.
Nie zawiodłam się na tej pozycji, jest godna polecenia. Ci którzy czytali nowsze pozycje powinni sięgnąć również po "Podróżnika WC...", a napewno się nie zawiodą. Szkoda tylko, że ta opowieść tak szybko się skończyła.
Moja ocena: 5/5
Cejrowskiego lubię, więc i po książkę na pewno w przyszłości sięgnę ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Lubię czytać Cejrowskiego, za to nie znoszę go w programach i czasami te jego poglądy to masakra. Tak więc przy jego książkach zostanę, tej jeszcze nie czytałam ale kiedyś na pewno :)
OdpowiedzUsuńMam ją już na półeczce i pewnie połknę w wolnej chwili:)
OdpowiedzUsuń