"Szeptem", Becca Fitzpatrick
autor: Becca Fitzpatrick
tytuł: "Szeptem"
wydawnictwo: Otwarte, Kraków 2010, str. 328
ISBN: 978-83-7515-048-3
Z półki
seria: Szeptem
Becca
Fitzpatrick amerykańska pisarka, najbardziej znana z serii Szeptem, która stała
się bestsellerem New York Timesa. W jednym z wywiadów wyznała, że interesuje
się pisaniem, antyczną biżuterią, baletem, butami, gotyckimi romansami,
teatrem, joggingiem, fotografią i serialami kryminalnymi. Dla pisarstwa rzuciła
pracę w służbie zdrowia.
Trzy
części serii Szeptem stały na mojej półce od jakiegoś czasu. Co chwilę na
blogach recenzenckich widziałam bardzo wysokie oceny tych książek. W końcu
postanowiłam i ja się zapoznać z pierwszym tytułem. Gdy zasiadłam do pierwszego
tytułu, nic innego nie było dla mnie ważne na tyle, aby książkę odłożyć na
chwilę na bok, po prostu musiałam ją skończyć czytać jeszcze tego samego dnia. Tak
też się i stało.
O
wampirach, wilkołakach czytałam już wiele i szczerze powiem ta tematyka mi się już
przejadła. Jednak tu mamy do czynienia z upadłymi aniołami. To mój pierwszy raz
w literaturze dotyczący tego zagadnienia i szczerze powiem miałam lekkie
obiekcje czy mi się jednak spodoba.
Nora
Grey to zwykła szesnastolatka, która pragnie dostać się do jak najlepszej
szkoły. Niedawno zmarł jej ukochany ojciec, jej matka w związku z tymi musi
więcej czasu poświęcić pracy, aby opłacić rachunki. Co jakiś czas wyjeżdża na
kilka dni i dziewczyna pozostaje w domu sama. Swoje smutki i radości dzieli z
najlepszą przyjaciółką – Vee. Pewnego dnia na lekcji biologii nauczyciel robi
lekkie roszady w rozsadzeniu uczniów i Nora od tej pory dzieli ławkę z nowym
uczniem w klasie – Patchem. Chłopak pociąga ją w dwóch kwestiach: jest bardzo
przystojny, jednak tajemnica, która wytworzył wokół siebie ciągnie ją do niego
jeszcze bardziej. Początkowo nie dogadują się ze sobą, jednak, kto się czubi
ten się lubi. Od tej pory w miejscowości dochodzi do różnych dziwnych wydarzeń.
Ktoś zaczyna śledzić Norę, Patch stara się otoczyć dziewczynę opieką i zjawia
się zawsze w momencie, gdy jest zagrożona. Jaką tajemnice skrywa chłopak? Czy uczucie,
które się między nimi zrodziło przetrwa?
„Szeptem”
to historia odwiecznej walki Upadłych z Nieśmiertelnymi. To historia, która
początkowo wydawało się, że jest przewidywalna, jednak tak nie jest. Z każdą
przewróconą stroną pojawiał się nowy wątek, nowy element układanki, tajemnica
do rozwikłania. Fabuła bardzo wciągająca, akcja wartka i nienużąca. Nie ma tu
nic niewnoszących opisów. Każde słowo jest przemyślane, dialogi ciekawe. Bohaterzy
bardzo dobrze nakreśleni, każdy ma swoje zadanie do wykonania.
Książka
pełna emocji, nowych, wcześniej niespotykanych wydarzeń. „Szeptem” czyta się szybko
i przyjemnie. Ciekawy język oraz napięcie towarzyszące przy poznawaniu
kolejnych losów bohaterów wpływa pozytywnie na odbiór lektury.
Jest
to literatura młodzieżowa i tak właśnie skonstruowana pod ten wiek, jednak
starszym czytelnikom lubującym się w fantastyce, magii również powinna przypaść
do gustu.
Jedyny
minus, jaki zauważyłam to podobieństwo do „Zmierzchu”. Na szczęście występuje
ono jedynie na początku historii, później jest już nie zauważalny.
Moja ocena: 8/10
Książka bierze udział w wyzwaniach:
2.5 cm
"Przeładowana półka z książkami" wyzwanie osobiste
4/128
"W prezencie"
Bardzo lubię tą książkę często do niej wraca :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńJa tę pozycję od początku o podobieństwo do "Zmierzchu" podejrzewałam. Ale skoro w praktyce tylko na początku się to rzuca w oczy, to może kiedyś spróbuję.
OdpowiedzUsuńTa książka często była w zasięgu mojego wzroku,księgarnie i nawet biblioteka ale nie wziełam jej. Teraz żałuje bo tez czytałam pozytywne opinie na jej temat.
OdpowiedzUsuńKiedyś bym chciała zapoznać się z tą serią, tylko na razie nie mam czasu na to, aby rozpoczynać kolejną.
OdpowiedzUsuńJeżeli istnieje chociaż minimalne podobieństwo do mojej "ulubionej" sagi, czyli "Zmierzchu", to ja dziękuję. Trzeba jednak przyznać, ze okładka jest świetna. Przyciąga uwagę.
OdpowiedzUsuńCzeka grzecznie na polce. Mam nadzieje, ze mi rowniez sie spodoba. :))
OdpowiedzUsuńhttp://po-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com/
Najpierw myślałam, że tematyka nie dla mnie.. ale w sumie nie zapowiada się źle, także może i nawet przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ją wieki temu i wspominam naprawdę miło, może nawet kiedyś do niej wrócę ;d Poza tym cała seria ma wspaniałe okładki ;)
OdpowiedzUsuńO to nie dla mnie :) Ale podoba mi się Twój blog! Będę obserwować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
W.
www.dokultury.blogspot.com